Samopoczucie, czyli tzw. dobry nastrój zależy od wielu czynników. Pogody, naszego sposobu odżywiania, wyspania czy po prostu naszego otoczenia (czytaj w moim przypadku dzieci). Jednak jak każda mama mam takie dni, kiedy zwyczajnie nic mi się nie chce. Nie umiem tego wytłumaczyć, dlaczego tak jest, że raz potrafię się świetnie zorganizować, zająć się dziećmi, ugotować obiad, posprzątać mieszkanie, ogarnąć sprawy zawodowe, a nie kiedy z trudem przychodzi mi przygotowanie posiłku nie mówiąc już o innych czynnościach domowych.
Podobno niezawodnym sposobem na poprawienie sobie samopoczucia są zakupy. Tylko niestety ja nie należę do kobiet, które uwielbiają ganianie po sklepach. Wręcz przeciwnie. Zakupy mnie męczą i mam poczucie, że tracę na nie dużo czasu. Nie mówiąc już o tym, że aby wyjść muszę organizować opiekę dla swojej dwójki. Dlatego już dawno zstąpiłam je zakupami online.
Ale są trzy rzeczy, które niezawodnie poprawiają mi samopoczucie.
1. Pachnąca kąpiel
Jako mama dwójki dzieci, nie mam zbyt wiele czasu dla siebie. Dlatego kąpiel w wannie już dawno zastąpiłam szybkim prysznicem. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby ten prysznic był naprawdę czymś wyjątkowym. Pielęgnujący krem do mycia ciała Le Petit Marseiliais algi marskie & biała glinka otula moje zmysły pięknym morskim zapachem.
Poza algami, wyjątkowym składnikiem Pielęgnującego Kremu Do Mycia Le Petit Marseillais Nawilżanie jest wydobywana z grot morskich biała glinka. Zawarty w niej krzem sprzyja poprawie kondycji skóry, wzmacniając wszystkie warstwy naskórka. Połączenie tych składników w formule sprawia, że Pielęgnujący Krem Do Mycia Le Petit Marseillais Nawilżanie doskonale rewitalizuje skórę. W tym samym czasie odświeża ją i nawilża. Delikatny zapach morskiej bryzy otula ciało, dając wrażenie przyjemnego odprężenia.
2. Odrobina pielęgnacji
Po takim odprężającym prysznicu pozwalam sobie na odrobinę pielęgnacji - pora więc na Balsam Do Ciała Le Petit Marseillais Moja skóra jest dość sucha zwłaszcza zimą, a balsam jest właściwym ratunkiem. Zawiera: algi, wodę morską i minerały. A oligoelementy dbają o komórki naskórka – odżywiają je i silnie regenerują.3. Dobra książka
Uwielbiam kryminały... powieści pełne analizy ludzkich zachowań i zdarzeń. W dążeniu do odkrycia prawdy jest coś niesamowitego, pociągającego. Nie lubię romansów i tkliwych opowiadań, może więc dlatego nie oglądam seriali, czy tzw. komedii romantycznych. Robię sobie dobrą herbatę i czytając książkę, choć na chwilę zapominam o ciężki dniu. Wyruszam w nieznaną podróż.
Czasami więc wystarczy tak mało, aby poprawić sobie samopoczucie. Okazuje się, że nie trzeba wychodzić z domu, aby w zaciszu swojej łazienki czy salonu zregenerować swoje siły.