Już samo hasło "nowa piramida żywieniowa" brzmi trochę intrygująco. Zwrot "nowa" sugeruje jakieś zmiany. Tylko co można zmienić w zasadach zdrowego odżywiania? Wydaje się się już wszystko zostało powiedziane, a jednak nie. W styczniu 2016 roku Instytut Żywności i Żywienia opublikował nową wersję piramidy prawidłowego żywienia.
Muszę przyznać, że trochę mam w swoim życiu grzeszków żywieniowych. Do tej pory nasza dieta była raczej intuicyjna. Jedliśmy to na co mieliśmy ochotę i staraliśmy by posiłki nie były zbyt monotonne. Zdrowym odżywianiem w zasadzie zaczęłam się interesować od grudnia 2016 r., kiedy to zobaczyłam wyniki W. Nie chcę wchodzić tutaj w szczegóły, ale byłam przerażona. Czeka mnie prawdziwa rewolucja żywieniowa. Tak mnie, bo to na mnie spoczywa cały obowiązek przygotowywania posiłków. Czasami żałuję, że nie mieszkam w Warszawie zamówiła być gotowy posiłek z diety pudełkowej i na początku było by po sprawie. A tak, jeszcze tego wszystkiego nie ogarnęłam, ale już robię jakieś postępy.
Nauczyłam się określać kaloryczność posiłków, a nigdy wcześniej tego nie robiłam.Zaprzyjaźniłam się z wagą i staram się odważać produkty co do grama.Poznałam różne rodzaje produktów o których wcześniej nie słyszałamMąka z tapioki, amarantus, mleko kokosowe, skrobia kukurydziana czy kasza jaglana zagościły w mojej kuchni.Zaczęłam czytać portale o zdrowiu i diecie.Zaglądam codziennie na blogi kulinarne.
Ostatnio też w moje ręce wpadła nowa piramida żywieniowa, która trochę zamąciła mi w głowie. U jej podstawy znajduje się aktywność fizyczna. Ot niespodzianka! Na nic dbanie o dietę, jeśli nie będziemy dbali również o aktywność fizyczną. Z drugiej strony można też powiedzieć, że aktywność fizyczna nie wynagrodzi też grzeszków w diecie. To wszytko musi się uzupełnić.
Potem znajdziemy warzywa, choć byłam przekonana, że będzie to mięso jako źródło białka. Nic bardziej mylnego. Mamy owoce i warzywa. Według zasad zdrowego żywienia związanych z Piramidą Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej warzywa i owoce powinny stanowić połowę, tego co się je. Proporcje muszą być zachowane 3/4 warzyw, 1/4 owoce. Istne szaleństwo. Czytałam też już głosy, że ta piramida to podchodzi już prawie po wegetarianizm. Mięso zostało bardzo mocna zredukowane, na rzecz owoców.
Kolejne pięterko to produkty zbożowe. Zaleca się spożywanie produktów pełnoziarnistych. Potem mleko co najmniej 2 duże szklanki mleka, które mogą być zastąpione jogurtem czy kefirem.
Co mnie zaskoczyło, to zalecenie dotyczące mięsa. Należy ograniczyć mięso, zwłaszcza czerwone do 0,5 kg tygodniowo. Jemy za to ryby, nasiona roślin strączkowych oraz jaja.
Standardowe zalecenie to picie wody, przynajmniej 1,5 litra na dobę i wystrzeganie się alkoholu. Dodatkowo rezygnujemy z dużej ilości soli oraz cukru, na rzecz owoców i orzechów. Ważne są także zioła, które przyprawiają potrawy i nadają im określony smak.
Ciekawa jestem ktoś z Was przestrzega zasad nowej piramidy żywieniowej. Wiedzieliście wcześniej, jak ona wygląda?