Muszę przyznać, że jakoś nigdy dotąd nie zastanawiałam się, ile kosztuje dziecko i jakie są wydatki z tego tytułu. Myślę, że wynikało to raczej z chęci niewiedzy, bo dobrze wiedziałam, że ta kwota będzie dość duża. Zbliżający się nowy rok dał mi jednak motywację, aby wreszcie zrobić podsumowanie moich wydatków na dziecko. Co prawda mam lekki poślizg, bo zestawienie miało ukazać się styczniu, a mamy luty.
Jaka była moja motywacja takiego zestawienia? Na pewno nie robiłam tego z zamiarem wytknięcia czy pokazania komuś - o patrzcie, ile teraz kosztuje wychowanie dziecka, ale raczej z chęci uporządkowania mojego budżetu. Widziałam, że jeśli przyjrzę się na spokojnie moim wydatkom będę mogła wyszczególnić te rzeczy, na których zwyczajnie będę mogła oszczędzić.
Dla jasności zestawienie dotyczy mojej córeczki, która ma 20 miesięcy. Mam również starszego syna, ale tutaj kalkulacja jest o tyle trudna, bo większość potraw je razem z nami.
Dla jasności zestawienie dotyczy mojej córeczki, która ma 20 miesięcy. Mam również starszego syna, ale tutaj kalkulacja jest o tyle trudna, bo większość potraw je razem z nami.
Wydatki na dziecko za grudzień 2016
Wydatki | ||
Mleko modyfikowane | 3 opakowania po 800g | 96 zł |
Kleik ryżowy | 4 opakowania po 160 g | 16 zł |
Pampersy | 3,5 paczki po 44 szt | 87,50 zł |
Leki + witaminy | 58 zł | |
257,50 zł |
Co jeszcze powinno znaleźć się w zestawieniu?
Z zestawienia wykluczyłam "normalne jedzenie", a więc to, co córka je z nami, a jest tego sporo chleb, bułki, ciastka, owoce, zupy, dania obiadowe itp. Tak naprawdę nie da się tego oszacować. Nie używam gotowych produktów dedykowanych typowo dla dzieci typu słoiczki dla dzieci, soczki i tym podobne.
Chusteczek nawilżających nie używamy, więc ta pozycja wypadła z zestawienia. A podejrzewam, że ta kwota byłaby nawet o 25 zł wyższa. Aby uniknąć podrażnień, staram się podmywać ją zwykłą wodą.
Nie uwzględniłam również produktów natłuszczających typu emolienty. Maść, szampon i płyn do kąpieli otrzymaliśmy w prezencie od dobrych duszyczek, więc trochę na tym oszczędziliśmy. Myślę, że nawet ok. 80 - 100 zł.
W zestawieniu brakuje również ubranek. O ubranka poprosiłam kochaną babcię i ciocie. Zamiast kolejnej wypasionej zabawki, córka pod choinkę dostała coś praktycznego. Oczywiście prezent był od całej rodziny, ale ograniczyliśmy go do misia i wózka dla lalek.
Z zestawienia wykluczyłam "normalne jedzenie", a więc to, co córka je z nami, a jest tego sporo chleb, bułki, ciastka, owoce, zupy, dania obiadowe itp. Tak naprawdę nie da się tego oszacować. Nie używam gotowych produktów dedykowanych typowo dla dzieci typu słoiczki dla dzieci, soczki i tym podobne.
Chusteczek nawilżających nie używamy, więc ta pozycja wypadła z zestawienia. A podejrzewam, że ta kwota byłaby nawet o 25 zł wyższa. Aby uniknąć podrażnień, staram się podmywać ją zwykłą wodą.
Nie uwzględniłam również produktów natłuszczających typu emolienty. Maść, szampon i płyn do kąpieli otrzymaliśmy w prezencie od dobrych duszyczek, więc trochę na tym oszczędziliśmy. Myślę, że nawet ok. 80 - 100 zł.
W zestawieniu brakuje również ubranek. O ubranka poprosiłam kochaną babcię i ciocie. Zamiast kolejnej wypasionej zabawki, córka pod choinkę dostała coś praktycznego. Oczywiście prezent był od całej rodziny, ale ograniczyliśmy go do misia i wózka dla lalek.
Jak widzicie moje wydatki na dziecko, tylko tego miesiąca to kwota rzędu 260 zł. Koszt byłby większy, gdyby nie kilka prezentów w postaci kosmetyków i ubranek. Podejrzewam, że w grudniu sięgnąłby kwoty ok. 400 zł.
Na ten moment nie jestem w stanie wykluczyć żadnej pozycji z zestawienia. Staram ograniczać mleko modyfikowane, ale na ten moment kasza rano i wieczorem to mus. Przejście na mleko krowie odpada, gdyż Panna "M" nie toleruje go zbyt dobrze. Tak naprawdę to ile kosztowało nas dziecko w tym miesiącu, było również uzależniane, od je zdrowia. Panna "M" nie chorowała, więc podawałam jej tylko witaminy i lek przeciwbólowy, gdy miała atak ząbkowania.
Na ten moment nie jestem w stanie wykluczyć żadnej pozycji z zestawienia. Staram ograniczać mleko modyfikowane, ale na ten moment kasza rano i wieczorem to mus. Przejście na mleko krowie odpada, gdyż Panna "M" nie toleruje go zbyt dobrze. Tak naprawdę to ile kosztowało nas dziecko w tym miesiącu, było również uzależniane, od je zdrowia. Panna "M" nie chorowała, więc podawałam jej tylko witaminy i lek przeciwbólowy, gdy miała atak ząbkowania.